Porno doczekało się w swojej historii bardzo wielu książek … o porno. Bardzo często był to zgrabny unik, teoretyczny nawias, by dotknąć zakazanego tematu, a zarazem pozostać poza wszelkim podejrzeniem i wzbudzić zainteresowanie czytelników: „100 najbardziej kontrowersyjnych książek w historii”, „Prawdziwe oblicze pornografii” czy inne „Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o pornografii…” Niemniej nie o takich książkach będzie tu mowa.
Zamiast tego, przygotowałam listę najważniejszych tekstów naukowych o pornografii, full frontal akademickiej dysputy, gang bang dyskursów i fisting stopą retorycznych wydmuszek. Jeśli interesowała Was kiedyś penetracja tych obszarów pornografii, zrozumienie, dlaczego porno wygląda jak wygląda, jak rozwijało się w czasie, jak znajdywało nowe obszary ekspresji i jaki miało wpływ na kulturę, to są pozycje, w których znajdziecie wiele intelektualnej przyjemności. Moim zdaniem te 12 książek to wisienka na torcie porn studies.
Literatura
Steven Marcus, The Other Victorians. A Study of Sexuality and Pornography In Mid-Nineteenth-Century England
Książka Marcusa uświadamia, że kultury, które bazują na opresyjnych zasadach moralnych, na niebywałą skalę rozwijają również swój mroczny rewers. Cenzura i zakaz w sferze oficjalnej nie tylko nie ograniczają produkcji dziełek pornograficznych, ale wręcz są najlepszą pożywką do ich rozwoju, najczęściej w wersji hard-corowej. Jak choćby miało to miejsce w XIX wieku za czasów Królowej Wiktorii. Doskonała pozycja dla wszelkiej maści moralistów, którzy twierdzą, że wyrugowanie porno z przestrzeni publicznej, doprowadzi do uzdrowienia społeczeństwa.
Susan Kappeler, The Pornography of Representation
Susan Kappeler pokazała, że seksistowska pozycja kobiety w pornografii nie jest wynikiem seksistowskich reżyserów czy seksizmu całego pornograficznego gatunku, ale superstruktur filozoficznych i estetycznych, które takie przedstawienie umożliwiają. Innymi słowy pornografia nie jest oderwanym fenomenem kulturowym, ale symptomem całej kultury Zachodu. Dopiero nie zakazywanie porno, ale odejście od reprezentacji w kierunku komunikacji języka przyniosłoby realną zmianę.
Sontag Sontag, Wyobraźnia pornograficzna
Krótki esej z 1967 roku, który przeorał myślenie Zachodu o pornografii. Sontag pisała w nim, że seksualność to coś więcej niż posiłek, że seks „należy, przynajmniej potencjalnie, do raczej skrajnych niż zwykłych doświadczeń ludzkości”, które „nawet na poziomie zwykłego doznania fizycznego bardziej chyba przypomina atak epilepsji niż spożywanie posiłku czy rozmowę”. Że pornografia daje nam wgląd w uwikłanie człowieka we własną cielesność, niemożność ustalenia wyraźnych granic między wnętrzem a powierzchnią, ja i innym, przyjemnością i bólem, wolą i poddaniem.
Kino
Linda Williams, Hard core. Władza, przyjemność i „szaleństwo widzialności”
Klasyk akademickiej pornografii. Książka, która pokazała, że porno jest takim samym gatunkiem jak każdy, że rządzą nim określone reguły, zmienne w czasie i zależne kulturowo. Że wywołanie podniecenia jest taką samą sztuką, jak wywoływanie łez wzruszenia, dreszczyku grozy czy salw śmiechu. I że warto je badać, rozwijać i oglądać.
Ponadto Williams odsłoniła wspólne dla nowoczesnej seksualności i praktyki filmowej strategie konstruowania i pokazywania ciała – owo pragnienie zobaczenia więcej niż to, co uchwytne gołym okiem – początkowo kichnięcia, wkrótce orgazmu.
Linda Williams, Seks na ekranie
O ile „Hard core” był teorią gatunku, ta książka jest jego historią. A historia seksu na ekranie przeszła długą drogę od zoopraksiskopu do kamery cyfrowej, od krótkich prymitywnych stag movies, oglądanych w ekskluzywnych klubach dla mężczyzn, do pełnometrażowego filmu porno puszczanego w kinie, od pocałunków Grety Garbo do cyberseksu z Jenną Jameson. Nie zmienia to jednak prostego faktu, że seks towarzyszył kinematografii od momentu jej narodzin.
Paweł Sołodki, Rubieże przyjemności. Seksualna niesubordynacja na obrzeżach amerykańskiej kinematografii
Jedyna polska pozycja w tym zestawieniu. I w dodatku świeżynka! Dr Paweł Sołodki – jak powiedział mój znajomy – jest obok mnie jedyną znaną mu osobą, która porno ogląda jak figury geometryczne. Coś w tym jest. Jego książka jest encyklopedią transgresyjnego kina amerykańskiego, kopalnią produkcji, o których nie śnili nasi filozofowie, a zarazem wykładnią, jak zawarte w nich motywy przenikały do mainstreamu. Do czytania i zakreślania, co by tu jeszcze obejrzeć.
Media
Patchen Barss, The Erotic Engine: How Pornography Has Powered Mass Communication, from Gutenberg to Google
Fakt że pornografia była siłą sprawczą powstania wielu nowych technologii należy do truizmów internetu. W tej książce pokazane jest jednak precyzyjnie, jak internet rozwijał się za pan brat z pornografią, która często jako pierwsza podsuwała nowe rozwiązania w zakresie streamingu on-line, e-commerce, narzędzi analitics, płatności on-line i wielu innych. Dziś ewangeliści internetu odcinają się od swoich seksualnych korzeni, warto jednak oddać im pamięć.
Brain McNair, Seks, demokratyzacja pożądania i media, czyli sztuka obnażania
Dawno nie czytałam tej książki, ale pamiętam jak odkrywcze było dla mnie wyjaśnienie, które dziś stało się truizmem. Pornografia zmieniła współczesne media. Doprowadziła do seksualizacji neutralnych wcześniej obrazów, takich jak wizerunek dziecka. W celu lepszej sprzedaży i uatrakcyjnienia produktów konsumpcyjnych została zaadaptowana przez reklamę, telewizję, kino itd. Współczesne „szczucie cycem”, czyli sprzedaż trumien, podrobów czy blach poprzez wizerunek roznegliżowanych kobiet, to wulgarny odprysk wszechobecnej kultury obnażania.
Steven Watts, Mr. Playboy. Hugh Hefner and the American Dream
Znakomita biografia założyciela „Playboya”, która na przykładzie imperium Hefnera pokazuje, jak amerykański kapitalizm umocnił swoją pozycję poprzez połączenie indywidualizmu, konsumpcji i pornografii w jeden nierozerwalny splot. I jak uwiódł nim resztę świata.
Teoria/historia
Thomas Lacqueur, Samotny seks. Kulturowa historia masturbacji
Wybornie napisana książka o tym, jak pewna praktyka, która zdaniem większości lekarzy i psychologów stanowiła i stanowi (zwłaszcza w okresie dorastania) normalną aktywność człowieka, stała się w XVIII wieku ogromnym problemem społecznym i złem dla milionów ludzi. W„Samotnym seksie” fenomenalnie obnażona została intencja kościoła/państwa i interes, jaki te instytucje miały i mają w kontroli seksu.
Walter Kendrick, The Secret Museum. Pornography in Modern Culture
Moja ukochana pozycja w tym zbiorze, która opowiada, skąd wzięła się „pornografia”. A działo się to tak: wąsaci panowie odkryli kiedyś przysypane lawą miasto Pompeje z I w. n.e., w których seks stanowił naturalną część życia, a mieszkańcy nie wstydzili się przyozdabiać swoich domów jego wyszukanymi reprezentacjami. W XIX wieku stosunek do seksu był zgoła odmienny, a wąsaci panowie seks traktowali nie jako źródło przyjemności, ale jako narzędzie dyscyplinowania innych. Dlatego mieli problem, co zrobić z archaicznymi wykopaliskami. Nazwali je więc pornografią i umieścili w specjalnej salce muzeum, by mogli sobie sami popatrzeć, ale by przypadkiem żadne dziecko, służący czy kobieta nie mogli ich zobaczyć. Ci panowie, pod różnymi postaciami, do dziś kontrolują przedstawienie seksu w kulturze.
Michel Foucault, Historia seksualności
Biblia humanistyki, w której słowo „dyskurs” ściele się gęsto, a hermetyczny żargon nie bierze niewolników. Ale skoro Foucault napisał aż trzy tomy swojej „Historii seksualności”, współczesna nauka analizowała je dziesiątki tysięcy razy, to ja nie będę jej tu streszczać. Warto znać.